Jeśli jesteście w trakcie lub tuż po organizowaniu ślubu i wesela to na pewno wiecie jak czasochłonne i stresujące może być to zadanie. Lista rzeczy do zrobienia, zamiast się kurczyć, gwałtownie powiększa się z dnia na dzień. Wszystko to przez detale i inspiracje, które co chwile wpadają Wam do głowy i robią w niej niemały zamęt. Nic dziwnego, że chcecie, aby Wasz dzień był wyjątkowy, dopracowany w każdym szczególe i zapadł w głowach najbliższych jak najlepiej. Jednak czy wiecie, że niektóre elementy, które wydają Wam się niezbędne dla gości, mogą być mniej ważne? A w niektórych przypadkach nawet niezauważalne, mimo iż poświeciliście im mnóstwo czasu i nerwów? Oto rzeczy, na które moim zdaniem goście weselni nie zwrócą większej uwagi i zapomną o nich szybciej niż myślicie.
1. Zaproszenia
Uwierzcie, że swoim kolorem nie muszą nawiązywać do dekoracji sali. A kwiaty, które się na nich pojawią, nie muszą później koniecznie znaleźć się w Waszym bukiecie lub butonierce. Chyba że takie szczegóły są dla Was bardzo ważne i lubicie zaprzątać sobie nimi głowę. Większość gości nie analizuje ich tak szczegółowo, jak mogłoby się wydawać. Skupiają się oni jedynie na najważniejszym czyli informacjach w nich zawartych. Mało który z Waszych gości zapamięta je do końca życia i zostawi na pamiątkę. Spokojnie możecie odpuścić sobie kontemplacje na tym, czy koperta ma być w kolorze nieba w letni dzień, czy sinokoperkowego różu i czy wstążka na nich ma być o szerokości jednego centymetra, czy dwóch. Goście po prostu nie zwrócą uwagi na takie szczegóły, nad którymi Wy wyrywacie sobie włosy z głowy. Odpuśćcie sobie również te bardzo kosztowne i ekstrawaganckie zaproszenia, w końcu to pieniądze, które dosłownie wylądują w koszu. Wybierajcie zaproszenia, które Wam się podobają, ale z głową.
2. Podziękowania dla gości
Jest to miły gest w ich stronę i pomysłów na drobne upominki jest naprawdę sporo. Jednak czy jest to obowiązkowy punkt każdego wesela, bez którego uroczystość się nie odbędzie? Nie sądzę. Jest to świeży zwyczaj, który zawitał w nasze strony i z pewnością nikt nie obrazi się, że nie otrzymał od Was krówki z imionami i datą ślubu lub magnesu. Prawda jest też taka, że goście często zapominają zabrać upominek ze stołu i zostaje on na sali. Jeśli więc nie chcecie wydawać pieniędzy, które możecie przeznaczyć na inne atrakcje, to z podziękowań dla gości możecie spokojnie zrezygnować.
3. Projektant Waszych kreacji
Z pewnością nie wszyscy zgodzą się z moim podejściem. Uważam jednak, że wydawanie naprawdę dużych pieniędzy na kreację, którą założycie raz lub dwa nie ma większego sensu. Zaproszone osoby z pewnością nie będą wiedzieć, ile wydałyście na suknię i że pochodzi ona z najnowszej kolekcji najdroższego projektanta w kraju. Zachowajcie rozsądek i wybierajcie suknie, które podkreślają Waszą urodę i jednocześnie nie zrujnują ślubnego budżetu. Założę się, że każda z Was będzie wyglądać pięknie. Nawet w sukni, której cena nie kończy się czterema zerami i została uszyta przez lokalną krawcową. Nie bierzcie udziału w pogoni za wszystkim co najdroższe i prestiżowe, jeśli nie współgra to z portfelem.
4. Pierwszy taniec
Pierwszy taniec jest ważnym punktem przyjęcia weselnego, bo to właśnie on rozpoczyna zabawę na parkiecie. Nie dajcie się jednak przytłoczyć skomplikowanym choreografiom i nie róbcie z siebie mistrzów parkietu na chwilę przed własnym weselem. Uwierzcie, że naturalny i pełen uczuć taniec jest o niebo lepszy niż wyćwiczona choreografia, w której każdy ruch jest planowany i często katowany godzinami w domu przyprawiając Was o niepotrzebne nerwy. Warto poćwiczyć pierwszy taniec i zdecydować się na kilka lekcji pod okiem specjalisty, jeśli naprawdę dotychczas szaleństwa na parkiecie były Wam obce a chcecie poczuć się trochę pewniej. Potraktujcie jednak te lekcje jak zabawę. Skupcie się jedynie na tym, aby ten taniec był pełen miłości i pokazywał to, jacy jesteście naprawdę. Nie udawajcie niczego i nie starajcie się działać wbrew sobie. Uwierzcie, że gościom i fotografowi bardziej spodoba się naturalny i nieskrępowany taniec. Nikt nie zwróci uwagi na błędy w choreografii bo w końcu jej nie znają, a Wy możecie zatuszować je szczerym uśmiechem.
Ja myślę, że to na co jednak zwracają uwagę goście to zaproszenia. My długo szukaliśmy takich „idealnych” i po pewnym czasie byłam już zrezygnowana. W końcu przeglądając jakąś grupkę na fejsie wpadłam na stronkę Fiocco no i decyzja zapadła! Zaproszenia rozdane- teraz czekamy już tylko na 15 grudnia 😀
Pierwszy taniec nie musi być idealny, nawet lepiej jak nie będzie, jeśli o mnie chodzi. Goście nie zwrócą uwagi na pomyłki, ważne że jest po Waszemu 🙂
Dokładnie! 😉